Wnętrze domu obdarzano niegdyś znacznie większym szacunkiem. Nie była to jedynie przestrzeń mieszkalna, stanowiła miejsce gdzie człowiek obcował z sacrum. Na ścianach wisiały wizerunki świętych patronów mających opiekować się domostwem, obdarzać domowników błogosławieństwami. Elementem wiejskiej izby najmocniej nacechowanym sacrum, był tzw. święty kąt. Punkt, który sakralizował i nobilitował przestrzeń mieszkalną. Szczególną wagę przykładano do wyglądu tego miejsca, dbano o jego schludność i dekorację.
W pomieszczeniu o diagonalnym układzie mebli i sprzętów umieszczany był w rogu izby, na małym stoliku lub półeczce zawieszonej na ścianie. Późniejszy, równoległy układ sprawił, że stół, na którym ustawiono święty kąt umiejscawiano pod oknem, na wprost wejścia do izby.
(Święty kąt, fragment aranżacji na wystawie czasowej „Przestrzeń oswojona. Dekoracja w wiejskiej izbie” (Muzeum Wsi Radomskiej maj–październik 2015), fot. Barbara Polakowska.)
Nieodzownymi elementami świętego kąta były: metalowa pasyjka oraz figura Matki Boskiej w Radomskiem zwana osóbką, będącą często pamiątką przywiezioną z pielgrzymki do Częstochowy lub innych miejsc kultowych w Polsce. Pozostałe elementy, które ustawiano na stoliku czy półeczce miały za zadanie zdobić domowy ołtarzyk, wśród nich najwięcej było kwiatów, latem żywych, natomiast jesienią i zimą wykonanych z bibuły. Mieszkanka wsi Bartodzieje wspomina:
„W świętym kącie zawsze ustawiano krzyżyk i dwa bukieciki kwiatów. Kwiaty ustawione były zawsze symetrycznie po bokach krzyża. Latem były to kwiaty świeże, a późną jesienią, zimą i wczesną wiosną z bibuły karbowanej. Rodzaj i gatunek kwiatów z bibuły zależał od umiejętności i fantazji wykonującej je kobiety. Na krzyżyku z reguły wieszano różaniec, rzadziej ustawiano (opierał się o jego dolną część) święty obrazek. Różaniec wieszano w ten sposób, że oplatał on górne, pionowe ramię krzyża, natomiast krzyżyk zwisał swobodnie z przodu krzyża. Przed flakonami z kwiatami ustawiano po jednej świeczce”.
Domowe ołtarzyki uległy zupełnej odmianie, kiedy w pierwszych dziesięcioleciach XX w. za pośrednictwem wędrownych handlarzy i małomiasteczkowych sklepikarzy na wieś trafiła bibuła. Bibułowe kwiaty szybko zastąpiły ozdoby wykonywane z drobnych piórek domowego drobiu, zarówno ze względu na łatwość ich tworzenia, a także z uwagi na bogatszą paletę barw. Kwiaty z bibuły zachwycały kolorami, a ich kształty zależał tylko od umiejętności twórczyni, która wykonywała je na własne potrzeby, ale również dla mniej zdolnych sąsiadek. Kolorowe kwiaty do domowych ołtarzyków łączone były najczęściej w bukiety ustawiane symetrycznie obok osóbki. Formowano je na pionowo ustawionym kiju, natomiast kwiaty umieszczano jeden nad drugim. Dobór kolorów zależał od inwencji autorki, jednak najczęściej układano je z zachowaniem zasad symetrii, panowało przekonanie, że oba bukiety powinny być takie same.
Wygląd domowego ołtarzyka, poza elementami obowiązkowymi zależał od gustu i zdolności plastycznych gospodyni, to ona decydowała, w jaki sposób ozdobić to wyjątkowe miejsce. Zabiegi te miały na celu uświetnienie domowej przestrzeni sacrum, oddanie czci Bogu i świętym.
Bibliografia:
Archiwum wywiadów terenowych Muzeum Wsi Radomskiej.
Bułat J., „Przestrzeń sakralna domu wiejskiego albo okno i stół„, „Polska Sztuka Ludowa – Konteksty”, 1990 nr 4.
Nikolska Mironiuk A., „Polska sztuka ludowa„, Warszawa 2010.
Sulima M., „Rola religii w kształtowaniu przestrzeni domu wiejskiego„, „Zeszyty Naukowe Politechniki Białostockiej. Architektura”, 2008, Zeszyt 21.
Autor: Magdalena Szejgiec, Dział Kultury Wsi w Muzeum Wsi Radomskiej