Zjawiska astronomiczne od zarania dziejów traktowane były w sposób szczególny. Zimowe przesilenie w większości kultur było okazją do świętowania odradzania się słońca, zwycięstwa światła nad ciemnością, rozpoczęcia nowego cyklu słonecznego. I tak w starożytnym Rzymie obchodzono w tym czasie Saturnalia, wśród ludów germańskich Jul, u Słowian Święto Godowe, a w Persji narodziny Mitry – boga Słońca. Uważa się, że święta Bożego Narodzenia miały być właśnie przeciwwagą dla odprawianego w tym czasie wielkiego solarnego święta narodzin Mitry – Dies Natalis Solis Invicti (Dzień Narodzin Niezwyciężonego Słońca).
Badacze kultury uważają, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa postaci Jezusa i Mitry zajmowały podobne sakralne pozycje, o czym świadczy chociażby podobieństwo ich wyobrażeń i atrybutów. Kult Mitry przywędrował do cesarstwa rzymskiego ze Wschodu, prawdopodobnie około I w. n. e. Sprzyjały temu kontakty handlowe i militarne z Azją Mniejszą, a także rozpowszechniające się już w tym okresie silne dążenia monoteistyczne. Między II a V wiekiem kult Mitry stał się jednym z oficjalnych kultów cesarstwa. Mitra czczony był jako bóg przyjaźni, jasności i światła, zwycięzca zła i praojciec całej natury. Gloryfikacja tego bóstwa stała się idealnym gruntem do zaszczepienia na nim kultu Jezusa i zastąpieniu obchodów mitrajskich świętem chrześcijańskim.