Tkane obrazy życia
Dla laika, który nie zna techniki tkackiej, utkanie takiego precyzyjnie wyliczonego dywanu wydaje się arcytrudne. Dla Pani Małgorzaty Pepłowskiej, mistrzyni w tej dziedzinie, jest to zadanie proste: wylicza nitki osnowy według wzoru, który ma w głowie, a potem rytmicznie, finezyjnie i płynnie przekłada przez nie czółenko z wątkiem swojej tkackiej opowieści. Praca posuwa się do przodu z każdym rządkiem, odkrywając kolejne rozdziały historii, stworzonej przez artystkę.
Nikt nie potrafi, tak jak Pani Małgorzata Pepłowska, tkać dwuosnowowych obrazów opowiadających o życiu, codzienności, duchowości. W swoich dywanach „rozkłada” świat na sceny: przywołując przeszłość tka wozy z końmi, drewniane chaty, dawne zajęcia, nadając swoim dziełom nostalgii i umiłowania prostoty życia. Jej główne tematy to także związek człowieka z przyrodą, zmienność pór roku, ojczyzna, rodzinny Węgrów. Współczesne, nowoczesne miasto również nierzadko staje się tematem jej prac. Małgorzata Pepłowska sama tworzy te opowieści, które przenosi potem na dwukolorowy świat dywanów – awers i rewers, ciemny i jasny jak dychotomia świata. Z każdym spojrzeniem odkrywa się je na nowo, noszą w sobie precyzję, bliską komputerowym grafikom oraz wielowymiarowość.
Podstawowy kolor tkanych przez nią dzieł to naturalna barwa wełnianej przędzy – kremowa, ciepła, przyjemna dla oka. Drugi, ciemny kolor, uzyskany w trakcie farbowania – to różne odcienie brązu. Pani Małgorzata jest w stanie utkać chyba wszystko, albo według własnej inwencji, albo na zamówienie. Mówi, że mogłaby tak tkać i tkać, nie odrywając się prawie od swojego warsztatu – praca to dla niej odpoczynek, relaks i oddech.
Inne formy twórczości
Małgorzata Pepłowska odnalazła swoje przeznaczenie w Spółdzielni Pracy Rękodzieła Ludowego i Artystycznego w Węgrowie, gdzie nauczyła się tkackiego fachu. Od tego czasu odbyła długą drogę, w trakcie której z dobrze przygotowanej tkaczki stała się docenioną w tej dziedzinie artystką, o czym świadczy jej współpraca z wieloma instytucjami w Polsce i liczne nagrody.
Rozwija się także w innej tradycyjnej, wyjątkowej i „kruchej” dziedzinie, kultywowanej wyłącznie na Podlasiu – bożonarodzeniowych ozdobach z kolorowych opłatków. Wycina z nich najprzeróżniejsze kształty, klei tzw. światy i kule do zawieszenia, wymyśla inne formy jak np. opłatkowe aniołki.
Pani Małgorzata wykonuje także kwiaty z bibuły, by „ubarwić” i rozweselić przestrzeń, by było kolorowo. Wydawać by się mogło, że nikt nie prześcignie kurpiowskich twórczyń w tej dziedzinie, ale i tutaj Pani Małgorzata Pepłowska jest w stanie wytworzyć coś swojego – jej bibułkowe stokrotki są jak żywe.
Od niedawna posiada swoją własną pracownię obok domu, gdzie stoją jej dwa warsztaty tkackie – szeroki i wąski. Tu wystawia swoje prace i prowadzi warsztaty.
Bierze udział w licznych imprezach zarówno lokalnych, jak i wojewódzkich. Prowadzi warsztaty rękodzielnicze, uczy dzieci i młodzież tradycyjnych regionalnych technik zdobniczych. Jej prace znajdują się w zbiorach muzeów w Polsce i zagranicą. Pokazywane były na wystawach m.in. w Pekinie i Nowym Jorku. Otrzymywała za nie najwyższe laury w różnorodnych konkursach. Ministerstwo Kultury przyznało jej stypendium na rozwijanie twórczości rękodzielniczej w zakresie tkactwa dwuosnowowego. Otrzymała również ministerialną nagrodę „Za szczególne zasługi w upowszechnianiu kultury ludowej”. Jest laureatką nagrody im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla kultury ludowej” .