Przejdź do treści Wyszukiwarka
Strona glwna

Artykuły

Zjawisko ewolucji kapel wiejskich w regionie radomskim w latach 1945 – 1989

Okres po II wojnie światowej do 1989 r., czyli do końca Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, to czas gwałtownych przeobrażeń o charakterze społeczno-demograficznym, ekonomicznym, kulturalnym i oświatowym. Z kraju rolniczego Polska zmieniła się w kraj rolniczo-przemysłowy, w którym ponad połowa ludności zamieszkała w miastach[1]. Procesy wszechstronnego, międzyśrodowiskowego przepływu treści kulturowych zaczęły występować na znaczną skalę. Dzięki obecności radia, telewizji i prasy wieś stała się obiektem oddziaływania społeczeństwa globalnego. Pod wpływem żywiołowej ekspansji wzorów miejskich kultura ludowa ewoluowała błyskawicznie. Równolegle jednak do procesu przenoszenia gotowych treści kultury występowało na wsi zjawisko ich współtworzenia[2].

Intensywna modernizacja kultury ludowej, która nastąpiła w okresie powojennym nie ominęła również jej sfery muzycznej. Muzyka wsi zmieniała się od początków swojego istnienia. Podlegała ona zarówno procesom dyfuzji (np. z dworu, kościoła czy miasta), jak i procesom ewolucji. Każde kolejne pokolenie zmieniało w jakimś stopniu obraz kultury muzycznej, otrzymanej w spadku po poprzednim[3].

W latach 20-tych i 30-tych XX w. z odległych Stanów Zjednoczonych przywędrowała na polską wieś muzyka jazzowa, wywodząca się nie dość, że z miasta, to jeszcze z innego kręgu kulturowego! Jak opowiada w książce Franciszka Kotuli muzykant Józef Ryś z Łąki (Rzeszowskie): „Trzeba ją było naśladować i to prędko. Bowiem w czasie zabawy przyszedł do muzyki wyelegantowany facet z bakami, w czapce z długim dachem na bakier, z bukietem włosów nad lewym uchem i powiada: – Zagrajcie mi jakiego „szima” lub „bluesa”! No i trzeba było się zastosować do takiego rozkazu. A potem to już przychodziły do porządku: tanga, bostony, two – stepy, one – stepy, fokstroty, slow – foxy, rumby, baja – bongi, bugi – ługi, bamby, kalamby, samby, mamby, rock and rolle, świsty, swingi, begine… i tak dalej, i tak dalej, że czasami już nie mogli sobie języka połamać i wypowiedzieć”[4].

Nowe melodie narzuciły jednocześnie zmianę w instrumentarium kapel, bo dotychczasowi wykonawcy „(…) w żaden sposób nie dawali sobie z tym rady. Na początku czy na razie – jak wspomina Józef Ryś – odrzuciliśmy dwoje skrzypiec i kontrabas. Na ich miejsce włączyliśmy flet, trąbkę i perkusję. Ze starego składu pozostały jedne tylko skrzypce”[5].                

W regionie radomskim tradycyjnie za prawdziwego muzykanta uznawano jedynie skrzypka (bębnili i basowali goście weselni). Pojawienie się na wsi w latach 30-tych harmonii, a następnie akordeonu postawiło skrzypków w trudnej sytuacji. „Była to prawdziwa rewolucja[6]” – pisze Andrzej Bieńkowski w książce „Ostatni wiejscy muzykanci i przytacza wypowiedź jednego z pierwszych harmonistów w Radomskiem Jana Michalskiego: „Głośność instrumentu i uroda dźwięku powodowała, że ludzie mało się nie powściekali od tej muzyki”[7]. Naturalną koleją rzeczy, harmoniści przejęli wiodącą rolę w kapeli, spychając skrzypce na dalszy plan. Jednocześnie doprasza się do kapel instrumenty dęte, trębaczy, klarnecistów itd., grających na co dzień w orkiestrach strażackich. Przynoszą oni na wieś repertuar miejski.

Już po wojnie tradycyjne polki i oberki zastępowane są coraz częściej przez popularne w tym czasie piosenki „Siwy włos”, „Walentyna twist”, „Cicha woda”, „Parasolki”, „Zimny drań” a źródłem repertuaru stają się pisma: „Chłopska droga” czy „Zielony sztandar”, w których to drukowano nuty i słowa modnych przebojów[8].

Skala przemian, które dokonały się w muzyce wsi na przestrzeni ostatnich stu kilkudziesięciu lat rugowała ją często całkowicie z kultury ludowej[9]. Zaczęły zacierać się różnice pomiędzy muzyką wiejską a miejską.

W latach powojennych obejmujących okres Polski Ludowej (1945 – 1952) oraz Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (1952 – 1989) państwo roztoczyło szczególną opiekę nad zespołami ludowymi. Wiązała się z tym wzmożona próba kontroli i sterowania muzyką wiejską, co w sposób znaczący wpłynęło na jej kształt. Kultura ludowa miała służyć komunistycznej propagandzie.

W latach 70-tych, jak pisze Andrzej Bieńkowski, władze państwowe zadały „śmiertelny cios” muzyce wiejskiej. Decyzją Ministerstwa Kultury zespoły grające na zabawach i dancingach podlegały weryfikacji, której celem było podniesienie poziomu wykonywanej muzyki. Kapele o tradycyjnym składzie i repertuarze najczęściej nie zaliczały ww. „sprawdzianu”. Skutkiem tego zaprzestawały grać, ponieważ na zabawy mogli być zapraszani jedynie muzykanci z uprawnieniami[10].

Nieliczne okazje do zaprezentowania swoich umiejętności publicznie, zdarzały się z okazji oficjalnych uroczystości bądź na tzw. „folklorach”. Prezentowana w ich trakcie muzyka musiała jednak wcześniej przejść przez „sito miejskiej selekcji, nieliczącej się z zasadami wiejskiej praktyki instrumentalnej czy wręcz tę praktykę usuwającą w niebyt…”[11].

Koniec epoki PRL-u oznaczał znaczący przełom dla losów muzyki wiejskiej. W latach 1989 – 1991 władze państwowe wycofały się z patronatu nad zespołami i kapelami ludowymi, ograniczając się jedynie do organizowania „pokazowych” festiwali, przeglądów i konkursów folklorystycznych. W wyniku braku zainteresowania władz i dotacji wiele z nich zakończyło swą działalność[12].

[1] J. Damrosz, „Współczesne przemiany społeczne a pojęcia i typologia zjawisk interetnicznych i interregionalnych”, w: „Tradycja i nowoczesność w kulturze wsi”, Warszawa 1979, s. 37.

[2] E. Jagiełło – Łysiowa, „Społeczno – kulturowa równowaga wsi a problemy wartości”, w: „Kultura wsi – kryzys wartości?”, Warszawa 1985, s. 112 – 114.

[3] A. Czech, „Sprzedawcy wiatru. Muzykanci i ich muzyka. Między wsią a miastem”, Warszawa 2008, s. 23 – 24.

[4] F. Kotula, „Muzykanty”, Warszawa 1979, s. 280.

[5] Ibidem.

[6] A. Bieńkowski, „Ostatni wiejscy muzykanci”, Warszawa 2001, s. 9.

[7] Ibidem.

[8] Ibidem, s. 23.

[9] A. Czech, „Sprzedawcy…”, s. 23.

[10] A. Bieńkowski, „Ostatni…”, s. 38.

[11] A. Czech, „Sprzedawcy…”, s. 147.

[12] A. Bieńkowski, „Ostatni…”, s. 38.


Bibliografia:

Bieńkowski A., „Ostatni wiejscy muzykanci, Warszawa 2001.

Czech A., „Sprzedawcy wiatru. Muzykanci i ich muzyka między wsią a miastem„, Warszawa 2008.

Damrosz J. (red.), „Kultura wsi – kryzys wartości?”, Warszawa 1985.

Damrosz J. (red.), „Tradycja i nowoczesność w kulturze wsi, Warszawa 1979. Kotula F., Muzykanty, Warszawa 1979.


Autor: Aleksandra Żytnicka

Zjawisko ewolucji kapel wiejskich w regionie radomskim w latach 1945 – 1989