O smakach regionu
Dawna kuchnia Kurpiów, jak pisał Adam Chętnik, opierała się na tym, co ludność mogła pozyskać z porastającej region puszczy oraz z rzek. Warunki, w jakich egzystowali ludzie, determinowały codzienne zajęcia, pożywienie, styl życia. Wielu Kurpiów trudniło się myślistwem i flisactwem oraz bartnictwem, dzięki któremu ważnym składnikiem regionalnej kuchni był miód. I choć bartnictwo upadło na początku XIX wieku, to miód i inne dary lasu pozostały ważnymi składnikami kurpiowskich potraw.
Fafernuchy – trochę miodu, trochę pieprzu
Fafernuchy są ludową wersją pierników i podobnie jak one mogą być długo przechowywane. Stanowią ważny element dziedzictwa kulinarnego regionu, a ich podstawowym składnikiem jest miód. Najprawdopodobniej, ten rodzaj wypieku pojawił się na Kurpiach wraz z osadnikami niemieckimi. Adam Chętnik wywodzi nazwę ciasteczek od niemieckiej nazwy pieprzu – pfeffer. Z kolei według Aleksandera Brücknera genezą fafernuchów było niemieckie słowo – pfefferkraut, czyli cząber. Zanim w Europie pojawił się pieprz, to właśnie cząber był pospolicie wykorzystywany w kuchni ludowej i dworskiej ze względu na pikantny smak.
Cząber uważany był również za afrodyzjak. Może dlatego pikantne fafernuchy były używane w popularnej na Kurpiach grze „cetno i licho”. Uczestniczyły w niej dwie osoby. Jedna z nich chowała w zaciśniętej dłoni garść ciastek, a druga miała zgadnąć, czy ich liczba jest parzysta (cetno), czy nieparzysta (licho). Zabawa miała charakter wróżebny. Parzysty wynik mógł być zapowiedzią rychłego ślubu, a nieparzysta liczba wróżyła pozostanie w panieńskim lub kawalerskim stanie przez kolejny rok.
Fafernuchy od święta i na co dzień
Już w drugiej połowie XIX wieku, fafernuchy wypiekano z pieprzem i z dodatkiem miodu. Wykonywano je tradycyjnie w okresie od Bożego Narodzenia do Trzech Króli. Zwyczajowo obdarowywano nimi kolędników, a przede wszystkim dzieci oraz gości, którzy zawitali ze świąteczną wizytą.
Podstawowym składnikiem jest mąka pszenna lub żytnia, do której dodaje się mleko, trochę miodu, utartą marchewkę oraz pieprz. Ciekawe, że żaden z dawnych etnografów nie wspomina marchwi jako składnika ciastek. Może dawniej po prostu dodawano do ciasta słodki pasternak i więcej miodu? Pieczone są na Kurpiach od bardzo dawna, a domowe przepisy przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Dziś wypieka się je na wszystkie ważne uroczystości rodzinne i wydarzenia w regionie. Tradycja wypieku fafernuchów przeszła też z osadnikami z Kurpiów Zielonych na Kurpie Białe.
Przepis na kurpiowskie fafernuchy
- 0,5 kg marchwi
- 0,5 szklanki cukru
- 1 łyżeczka mielonego pieprzu
- 0,3 szklanki miodu
- 1 kg mąki (pszennej lub żytniej)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia lub sody
- masło do wysmarowania blach lub papier do pieczenia
Marchewki myjemy, obieramy i trzemy na tarce o średnich oczkach. Mąkę przesiewamy z sodą lub proszkiem do pieczenia, dodajemy startą marchew, cukier, miód i mielony pieprz. Wszystkie składniki zagniatamy tak długo, aż powstanie jednolite, gładki i dosyć twarde ciasto. Ciasto dzielimy na części. Formujemy okrągłe wałki z ciasta i kroimy je na kawałki (jak kopytka), podsypując mąką w razie potrzeby. Blachę smarujemy masłem lub wykładamy papierem do pieczenia. Ciastka układamy na blasze i pieczemy ok 30-40 minut w temperaturze 180 stopni, aż nabiorą złotego koloru.
Przepis pochodzi od Pani Elżbiety Prusaczyk, Gospodarstwo Agroturystyczne „Pod Lipkami” w Tatarach.
Bibliografia
- Chętnik, Adam. Pożywienie Kurpiów: jadło i napoje zwykłe, obrzędowe i głodowe. Polska Akademia Umiejętności, Kraków 1936.
- Brückner, Aleksander. Starożytności słowiańskie. Towarzystwo Ludoznawcze, Lwów 1926.