Kurpiowski Wit Stwosz
Przystępuje do pracy wykonując szkic na kłodzie drewna. Wtedy w jego głowie rozpoczyna się proces przetwarzania drewnianego walca w pełną wyrazu, ekspresyjną, trójwymiarową formę. Każda jego rzeźba jest pieczołowicie wypracowana, a każde pociągnięcie dłutem głęboko przemyślane. Bo taki jest też Józef Bacławski – dokładny, oddany swojej sztuce i „artystycznie zamyślony”, jakby ciągle w innym wymiarze. Obcowanie z nim stwarza sytuację prawdziwego kontaktu z artystą, dzielącego prozaiczność ze sztuką, profanum z sacrum. Tworząc, nawiązuje do miejscowych wzorów, a w ciągu ćwierćwiecza pracy artystycznej wykreował własny styl, charakteryzujący się ekspresją i pięknymi formami sylwetek. Józef Bacławski, najsławniejszy rzeźbiarz na Kurpiach, jest samoukiem.
W jednej z pozycji książkowych, wydanych przez lokalną organizację, czytamy, że doczekał się w regionie określenia „kurpiowski Wit Stwosz”. Nie tylko ze względu na kunszt. Jest w nim spokój i afirmacja życia, jest skromny, ale konsekwentnie idzie własną drogą. Potrafi też docenić innych, dostrzegając w nich partnerów, a nie konkurentów, co jest miarą jego wielkości nie tylko jako artysty, ale i człowieka. Za jego przykładem i pod jego okiem zaczynali rzeźbić Stanisław Bacławski, czy Stanisław Banach. Jego dzieła przypominają dostojne rzeźby z kurpiowskich kościołów – to niedościgła inspiracja wielu ludowych twórców, w przypadku rzeźb Bacławskiego sięgająca jednak wzorcowego ideału.
Artystyczna droga
Jako dziecko kształtował formy z piasku, lepił z ciasta. Kiedy miał kilka lat, zafascynowały go pokazy sztuki ludowej podczas Niedzieli Palmowej w Łysych. I tak uczył się, podpatrując miejscowych twórców, a dzięki temu, iż ojciec był stolarzem, miał zaplecze warsztatowe. Już wtedy zrodziło się w nim pragnienie, żeby zostać rzeźbiarzem i móc prezentować swoje prace. Udało mu się to marzenie zrealizować.
Specjalizuje się w rzeźbie sakralnej (pełnoplastycznej oraz płaskorzeźbie), ale nie stroni też od tematów świeckich mających oparcie w miejscowej tradycji. Na ziemi kurpiowskiej w niejednym miejscu natrafić można na jego prace. Wykonuje postaci Kurpia i Kurpianki, starców, bartników wspinających się na drzewo bartne oraz popularne w regionie sowy. Wśród rzeźb sakralnych przeważają kapliczki z Chrystusem Frasobliwym, postacie świętych – Floriana, Huberta, Świętej Rodziny, Madonny. Wykonuje małe i duże formy (sięgające niekiedy 3 metrów), a niektóre z rzeźb pokrywa polichromią. Jedna z jego większych realizacji to droga różańcowa przy kościele w Łysych.
Poza rzeźbiarstwem, które jest głównym sposobem na życie, Józef Bacławski wraz z żoną Małgorzatą prowadzi własne gospodarstwo rolne i gospodarstwo agroturystyczne.
Najważniejsze wyróżnienia za twórczość to: Nagroda Marszałka Województwa Mazowieckiego, stypendium MKiDN, Kurpik – nagroda prezesa Związku Kurpiów. Pan Józef uczestniczy w większości wystaw i imprez folklorystycznych odbywających się na terenie Mazowsza. Bierze udział w licznych konkursach, więc uznanie przychodzi także z dalszych stron, np. z targów międzynarodowych w Gdyni i Bielsku-Białej. Spotkać go można na kiermaszach sztuki ludowej, bierze udział w plenerach rzeźbiarskich i okolicznościowych imprezach. Jest członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych.