Przejdź do treści Wyszukiwarka

Bursztyniarstwo

Wyjątkowe dziedzictwo

Bursztyniarstwo, określane także jako bursztynnictwo, jest na Mazowszu zajęciem wyjątkowym. Ze względu na znajdujące się w tym regionie kurpiowskie złoża bursztynu kopalnego jest na trwałe zakorzenione w kulturze Kurpi. Dotyczy to zarówno samego rzemiosła bursztyniarskiego, jak i znaczenia kulturowego licznych wyrobów, które ze względu na cenę świadczą o zamożności właścicieli bursztynowych akcesoriów, a szczególnie właścicielek ciężkich korali, dumnie noszących po trzy sznury.

 

Złoża bursztynu

W Polsce bursztyn występuje głównie w strefie wybrzeża, ale jego złoża znajdują się również na terenach mniej lub bardziej oddalonych od Bałtyku: na Pobrzeżu Kaszubskim, północnej Lubelszczyźnie, Pojezierzu Mazurskim, w Borach Tucholskich oraz na Kurpiach. Złoża kurpiowskie uległy eksploatacji i obecnie nie mają już znaczenia gospodarczego, ale wprawni zbieracze, którzy potrafią rozpoznać miejsca, gdzie kryje się bursztyn, lub ci, którzy posiadają nowoczesne urządzenia, takie jak kamery termowizyjne, nadal pozyskują jantar z głębi ziemi.

 

Kiedyś bursztyn znajdowano przypadkowo, np. w czasie orki, przy kopaniu rowów czy studni, przy eksploatacji glinianek i żwirowni, jednak ze względu na obfitość tego surowca zyskał on duże znaczenie ekonomiczne. Dlatego zaczęto pozyskiwać go w sposób regularny, a bursztyniarze potrafili bezbłędnie rozpoznać jego lokalizację, np. na obszarach podmokłych jego obecność zdradzał rdzawy kolor wody. Wiadomo było, że największe złoża znajdowały się w dołach i mokradłach, w miałkiej, niezawierającej kamieni ziemi barwy siwej lub modrej, tak zwanej siwicy. Ponieważ najbardziej opłacalne było poszukiwanie żył bursztynowych (długości 20-30 m i szerokości około 1 m), a nie pojedynczych okazów, bursztyniarze dokonywali tzw. „bicia próby”, czyli kłucia ziemi przy pomocy ostrych widełek o dwóch długich zębach, łopaty, rydla lub „próbnych drągów”, by sprawdzić jej „zawartość”. W miejscu, gdzie nie wyczuwano kamyków, a natrafiono na stwardnienie, zaczynano kopanie, licząc na gniazdo lub żyłę bursztynu.

 

Bursztyn był eksploatowany na gruntach własnych lub dzierżawionych, w gronie rodziny lub w ramach spółek określanych jako osmany, na czele których stał doświadczony bursztyniarz, a utargowany zarobek był dzielony pomiędzy członków. Bursztynowe surowe lub toczone bryłki bywały też środkiem płatniczym w okresach kryzysu, gdy pieniądz tracił wartość nabywczą.

 

Obróbka bursztynu

Do obróbki bursztynu potrzebne były proste narzędzia i minerały: gliniane miski, woda, olej, mydło; drobny piasek do szlifowania płaskich powierzchni bursztynu, płytki grubego piaskowca (oślany kamień), marmurkowe płytki do gładzenia przy polewaniu wodą, a także popiół, trociny bursztynowe, iły rzeczne i bagienne, glinki suche i błotniste, kreda w proszku sucha i zwilżona, tarta cegła, kawałki szkła, jak również skóry: kozia i barania lub grube sukno, czy flanela, służące do polerowania bursztynu przy użyciu śmietany, nafty lub popiołu z fajki.

 

Z czasem piasek, żwirek i piaskowiec zastąpiono pumeksem, papierem ściernym i różnego rodzaju pilnikami do wygładzania nierówności, rowków, nacięć, powiększania otworków. Przydawały się także: szczotki, szczoteczki i pędzelki służące do oczyszczania z pyłu. Bardziej wydajne były występujące w licznych odmianach urządzenia mechaniczne: tokarki i obrabiarki, ale najbardziej rozpowszechnił się zmodyfikowany (prawdopodobnie w wieku XIX) kołowrotek przędzalniczy, przy pomocy którego toczono bursztyn. 

 

Najpierw w bryłce wywiercano wiertłem łopatkowym otwór (jeśli miała ona służyć jako paciorek do korali), a następnie osadzano ją na pręciku i skrawano precyzyjnie odłamkiem szkła z lampy naftowej. Toczenie bursztynu na kołowrotku można obejrzeć na filmie o najsłynniejszym kurpiowskim bursztyniarzu Wiktorze Deptule, zrealizowanym przez Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie w roku 1968.

 

Przed I wojną światową na Kurpiach działało jeszcze około 30 bursztyniarzy. Po II wojnie światowej ich liczba stopniowo się zmniejszała. Dzisiaj obróbką bursztynu w sposób tradycyjny, na kołowrotku bursztyniarskim, zajmują się dwaj ostatni rzemieślnicy: Tadeusz Konopka z Kadzidła i Zdzisław Bziukiewicz z Wachu. O bursztyniarzu, który umarł, mawiano, że „poseł burśtyn kopać”, czyniąc aluzję do faktu, że pochowano go w ziemi, skąd wydobywa się bursztyn.

 

Kurpiowskie wyroby z bursztynu

Najbardziej pożądanym wyrobem były korale, które stanowiły nieodłączny element stroju kurpiowskiego. To, co wyróżnia kurpiowskie korale spośród innych, to charakterystyczne, spłaszczone paciorki i zawieszki-pasyjki, tzw. mentale z Chrystusem na krzyżu albo z samym krzyżykiem. Według wyliczeń Adama Chętnika, badacza Kurpiowszczyzny, przed wojną w tym regionie w posiadaniu Kurpianek było 100.000 sznurów korali.

 

Paciorki do korali wyrabiano najczęściej z mlecznej odmiany bursztynu. Z kolorowej bursztyniarze wykonywali kule i rączki do lasek, fajki lub ich części, tabakierki, cygarniczki; powstawały też dwukolorowe, ciemno-jasne różańce Z dużych kawałków wytaczano kubeczki i filiżanki, z mniejszych bryłek spinki i bransoletki. Spłaszczone kule lub krążki nawlekano na tasiemki i zawieszano dzieciom na szyi, by służyły niemowlakom jako gryzaczki. Wyroby z bursztynu były sprzedawane na jarmarkach i odpustach, z których najbardziej znany był ten w Myszyńcu.

 

Bursztyn w mazowieckich muzeach

Zbiory różnorodnych precjozów z kurpiowskiego bursztynu kopalnego znajdują się w mazowieckich muzeach: Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie, Muzeum Kurpiowskim w Ostrołęce, a także w Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży w województwie podlaskim, gdzie zbiory bursztynnictwa tworzył Adam Chętnik.

 

 

Opracowała: Małgorzata Jaszczołt

 

 

Bibliografia

  • Chętnik, Adam, Jantar w sztuce kurpiowskiej, „Polska Sztuka Ludowa” 1973, t. 27, nr 4
  • Chętnik, Adam, Mały słownik odmian bursztynu polskiego, „Prace Muzeum Ziemi” 1981, z. 34